czwartek, 13 kwietnia 2017

Polska: Fotorelacja z weekendu na Pogórzu Kaczawskim

Tuż za rogatkami Jeleniej Góry, w niewielkim Siedlęcinie wznosi się średniowieczna wieża. Wieża mieszkalna, książęca, wyjątkowa. Mieszkał w niej sir Lancelot z Jeziora... tak, tak, ten z legendy o królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu. 
Wnętrza budynku zdobią czternastowieczne malowidła ścienne przedstawiające pewną historię. Jaką? Interpretacji jest kilka, dlatego najlepiej samemu rzucić okiem na te unikatowe dzieło!
... a przy okazji na inne perełki Gór i Pogórza Kaczawskiego!
Wieża mieszkalna w Siedlęcinie

wtorek, 11 kwietnia 2017

Boliwia: Copacabana i Isla del Sol, czyli docieramy nad jezioro Titicaca

Widok na jezioro Titicaca
Autobus pokonuje kolejne kilometry wzdłuż pięknie rozświetlonego, skąpanego w porannym słońcu, jeziora Titicaca. Jeszcze po stronie peruwiańskiej, na zupełnym pustkowiu, niespodziewanie zatrzymuje się. 
- Podróżujących do Capacabany uprasza się o opuszczenie pojazdu - rzucił, wychyliwszy się zza kierownicy, mężczyzna z bujnym wąsem.
- Jak to? Że tu? Przecież mamy bilety do Capacabany! - o godzinie 7 rano, zdezorientowana grupka (głównie) backpakersów wykłóca się z kierowcą o być, albo nie być o 8:30 w porcie, skąd odpływają łodzie na Wyspę Słońca ( wg przewodnika kolejna wypływa o godz. 13:30). Szczęśliwie pięć minut później podjeżdża bus, z którego wysiada krępa cholita  - boliwijka ubrana w tradycyjny, kolorowy strój. Nie dyskutuje, nie tłumaczy, tylko pakuje nas do busa jak sardynki do puszki. Tak docieramy do przejścia granicznego Yunguyo (czynne 7:30 - 18:00). Pani na odchodne rozdaje każdemu po 3 boliwiany (Boliviano) na colectivo od granicy do Copacabany... i dalej radźcie sobie sami.

No to radzimy! wiadomo!